Niemal każdy kwidzynianin zna charakterystyczną, prostą w rysunku tarczę tego chronometru. Odmierza on czas od prawie 100 lat wielu pokoleniom mieszkańców naszego miasta. Czasem się spóźniał, czasem stał przez długie miesiące, ale zawsze przyciągała wzrok jego blada tarcza. Śpieszący do szkoły, pracy, kina, na dworzec autobusowy lub PKP, spotkanie albo randkę, z daleka widzieli ponaglający ruch wskazówek.
Wyprodukowano go w bardzo znanej fabryce zegarów „Korfhage & Söhne", działającej od 1928 r. w miejscowości Buer koło Osnabrück w Niemczech, przypuszczalnie w okresie budowy szkoły, a więc ok. 1929 r. Jest to typowy zegar wieżowy - tzw. chodzik (zegar tylko z mechanizmem chodu, bez mechanizmu bicia godzin). Napędzany jest grawitacyjnie, z pomocą ciężarka, ale co ciekawe ma rozdzielony napęd – osobny mechanizm do napędu wskazówek, a osobny mniejszy mechanizm, który czerpie energię z głównego ciężaru, ale napędza tylko wahadło. Dzięki temu wszelkie zaburzenia – wiatr, ptaki, oblodzenie – nie mają wpływu na działanie wahadła. Dlatego zegar ten powinien chodzić precyzyjnie (z dokładnością 15-20 sekund na tydzień).
W listopadzie 2003 r. zegar zdemontowano i poddano naprawie, która trwała do kwietnia 2004 r. Dokonała jej firma "Chronos. Zegary wieżowe" pod kierunkiem dr. Grzegorza Szychlińskiego z Muzeum Zegarów Wieżowych w Gdańsku. Celem remontu było przywrócenie sprawności mechanizmu, a także odtworzenie estetycznego wyglądu nawiązującego do stanu, w jakim opuścił wytwórnię w Buer.
Więcej o naszym zegarze przeczytasz tutaj.
30 kwietnia 2004 r. (a więc 21 lat temu) w przeddzień wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, w obecności władz miasta, nauczycieli i uczniów szkoły odbyło się uroczyste uruchomienie zegara, który wówczas przybrał miano "Zegara Europejskiego" - zobacz więcej fotografii.
Pięć lat później, 30 kwietnia 2009 r. odbyła się inna uroczystość. W obecności uczniów i nauczycieli SP2, dziewięciu młodych historyków: Paulina Sitarz, Daria Kuczkowska, Agata Huzarska, Paulina Chruścińska, Iga Rzepka, Urszula Piwowarska, Ania Powroźnik, Krystian Szejerka i Dylan Ostrzyżek, wręczyli Dyrektorowi Szkoły, panu Jerzemu Pawluczukowi, Akt Adopcji. Napisali w nim między innymi: „Zobowiązujemy się poznać historię tego zabytku, przywrócić pamięć o nim i o ludziach z nim związanych. Wiedza historyczna zgromadzona przez nas ma służyć budowaniu tradycji naszej szkoły i miasta. Przyrzekamy być godnymi i odpowiedzialnymi opiekunami.” Pod tym zobowiązaniem znajduje się 9 podpisów. Przy okazji też ogłoszono, że Zegar Europejski otrzymał swojskie imię „Europek” - zobacz więcej.
Szesnaście lat później kolejnym uczniom przypominamy niezwykłą historię kwidzyńskiego zegara. Niech nieprzerwanie odmierza szczęśliwe godziny nowym pokoleniom, popędza spóźnionych uczniów, będzie tykającym cichuteńko i nieustannie świadkiem naszych dni.